Moim kolejnym filmem będzie ekranizacja słynnej powieści James'a Dashner'a "Więzień Labiryntu". Film doczekał się premiery 11 września 2014 roku (na świecie) i długo oczekiwany przez fanów tej książki w Polsce (19 września). Nie ukrywając najpierw obejrzałam film, a dopiero później przeczytałam książkę, przed którą nie umiałam się ochronić. Kiedy obejrzałam zwiastun film wydawał mi się monotonny i nudny, ale z racji tego, że nie miałam pomysłu, żeby zagospodarować ten wolny czas, postanowiłam go obejrzeć i.... film był po prostu świetny ! Dylan O'Brien idealnie sprawdził się w roli Thomasa (w tym miejscu mogę pogratulować reżyserowi za świetny wybór).
Przez te 113 minut filmu, w każdej sekundzie czuć było tą ciekawość i podekscytowanie. Nie ukrywając ekranizacja delikatnie odstaje od książki, mimo to przerodziła się w intrygującą historię. Dla wszystkich którzy chcą go obejrzeć - film wymaga nieco cierpliwości, ale efekty są nie zapomniane !
Tutaj wstawiam recenzje i życzę miłej lektury !
Akcja filmu rozgrywa się w otoczonej gigantycznym labiryntem wiosce założonej przez grupę nastoletnich chłopców. Od trzech lat bohaterowie próbują przetrwać, wypracowawszy system współżycia, w którym każdy pełni określoną rolę. Jest wśród nich grupa odpowiedzialna za badanie labiryntu w poszukiwaniu drogi wyjścia, są specjaliści w różnych codziennych zajęciach, niezbędnych, by zapewnić harmonię i względne bezpieczeństwo. Chłopcy mają tylko siebie. Nie pamiętają nic z życia przed labiryntem. Nie wiedzą, gdzie są, po co zbudowano labirynt, ani kto ich uwięził. Wszystko zacznie się zmieniać, gdy pojawi się Thomas. Jego pęd ku poznaniu prawdy sprawi, że krucha równowaga sił w grupie legnie w gruzach. Pojawi się śmierć, zniszczenie, ale też pierwsza od lat realna szansa na odzyskanie wolności.
Jeszcze jedno - już 11 września 2015 roku premiera ekranizacji 2 tomu powieści James'a Dashner'a !
LABIRYNT TO BYŁ DOPIERO POCZĄTEK. TERAZ CZAS NA PRÓBY OGNIA !
SIEMANKO :)
W już kolejnym tematycznym poście chciałabym się podzielić moimi odczuciami na temat filmu HOBBIT, CZYLI TAM I Z POWROTEM ! Wiele osób bez obejrzenia filmu lub przeczytania książki (w której się zakochałam :D) błędnie ocenia to "dzieło sztuki". Rozumiem ludzi, który ewidentnie nie podzielają pasji do filmów fantazy, oraz tych którzy nie akceptują dzielenia filmów na kilka części (żeby nie było). Mimo to film moim zdaniem zasługuje na gromkie brawa, zarówno za świetne efekty, jak i bardzo dobry dobór obsady (co moim zdaniem jest bardzo ważne ). Zacznijmy od tego, że film nieco mija się z książką. Niektóre szczegóły zostały ucięte niektóre dodane, ale wcale nie zepsuło to żadnego efektu filmu. Jak już wcześniej wspomniałam film jest podzielony na 3 części :
HOBBIT : NIEZWYKŁA PODRÓŻ
HOBBIT : PUSTKOWIE SMAUGA
HOBBIT : BITWA PIĘCIU ARMII.(Już niebawem)
Fabuły nie będe zdradzać (obejrzycie sami).
Mi bardzo się spodobała ta część w której Bilbo i Gollum "biją" się na zagadki (w sumie na śmierć i życie :D). Podsumowując film godny polecenia i daje mu 9,5 / 10 .
Teraz pewne zastanowienie - chwaląc ten film zabrałam mu pół gwiazdki. Mogę w łatwy sposób to usprawiedliwić - po prosu nie lubię czekać na kolejne części (jestem niecierpliwa) , a tak na serio może to trochę przeszkadzać, lecz co jak co, ale film świetny!
Zapomniałabym - fajerwerki Gandalfa też niczego sobie! :D
Jak prawie każdy mam swój ulubiony film. Jest to mała rzecz, lecz kiedy widzimy zapowiedź w telewizji lub kiedy wchodzi nowa część do kin, odczuwamy tak wielką radość, że czasem nie potrafimy powstrzymać się od łez (oczywiście szczęścia). Moja przygoda z nim zaczęła się całkiem niedawno.... jak można by nazwać prawie dwa lata,ale w porównaniu ile wcześniej weszła pierwsza część tego zaskakującego filmu, można mnie nazwać nowicjuszką! Film o którym mówię, to SZYBCY I WŚCIEKLI (eg. the fast and the furious). Film ten wywołał u mnie zaciekawienie i trochę niecierpliwość na następne części. Każda z nich po prostu miała coś w sobie. Oglądanie tej serii było dla mnie, jak dla wielkich smakoszy spróbowanie prawdziwej trufli, a dla osoby pracującej wypicie porannej kawy, sprawiało mi to ogromne szczęście. Osobiście najbardziej podobała mi się 5 część czyli FAST FIVE, ale to indywidualna sprawa. Pozostało mi czekać tylko na 8 część, która mnie oczywiście nie ominie - już 14 kwietnia 2017 roku !
A wy macie swój ulubiony film? Jeśli tak to jaki?
Może również uwielbiacie szybkich i wściekłych..... Która część się wam najbardziej podoba? Piszcie w komentarzach!
Na początku chciałabym podkreślić, że post zawiera spoiler, więc dla tych, którzy nie chcą głębiej poznać treści przed obejrzeniem, pierwszy i ostatni akapit jest dla was!
Keith - film który potrafi zmienić najtwardszego człowieka, w wyciśniętą gąbkę łez. Historia młodego chłopaka przechodzącego przez ciężkie życie. Historia o uczuciach i życiowej prawdzie. Natalie jest wybitną, wzorową i systematyczną uczennicą. Jej życie jest dopięte na ostatni guzik. Ma zaplanowaną całą swoją przyszłość, ale czy dokładnie tego chce? Wszystko się jednak zmieniło. Na lekcji chemii poznaje Keith'a. Na pierwszy rzut oka jest arogancki, zbyt pewny siebie i nie obchodzi go zdanie innych. Wiele osób uważa go za świra. Na początku ich znajomość nie była różowa, ale z czasem przerodziła się w przyjaźń. Może los chciał ich połączyć. Ona była w nim zakochana, lecz zagubiona. On też czuł do niej to samo. Nie znała całej prawdy, dlatego to było takie trudne. Ten film skrywa ogromną tajemnice. Jaką? Odkryj ją sam ... warto...
"Jedziemy żółtą ciężarówką. Przed nami pusta droga i nieskończone możliwości!"
Czas, czas..... znowu czas. mamy go tak mało. Zycie jest tak krótkie, ale w ciągu tych kilku chwil może się zmienić wszystko nawet nie wiedząc kiedy. Nie chcemy innym sprawiać bólu, ale to nieuniknione. Każdy kiedyś umrze.... Nikt nie jest wyjątkiem i nikogo to nie ominie. Musimy się z tym pogodzić. Ktoś kiedyś powiedział, że czas leczy rany, ale to nie prawda, czas nie leczy ran tylko przyzwyczaja do bólu....
"Wszystko wydaje się być pozbawione sensu, ale gdy jestem
z Tobą jest inaczej. Nie wiem dlaczego."
Natalie pomogła mu doznać szczęścia w jego krótkim życiu, a jednocześnie sprawiła mu ból. Jednak Keith nie chciał go stłumić. Chciał tego cierpienia i na pewno nie pożałował. Dzięki niej zmienił swoje nastawienie i chciał dalej żyć. Ich miłość była specyficzna, bo on ją kochał, ale odpychał od siebie jednocześnie ją raniąc. Jednak zdał sobie sprawę, że każdy medal ma dwie strony. Bo w końcu, co jest ważniejsze kochać, czy być kochanym?
- "A którego skrzydła bardziej potrzebuje ptak? Prawego, czy lewego?"
"Obudź się! Nic nie rozumiesz? Ty miałaś piękne życie,
a ja nie miałem nic. Nienawidziłem Cię,
chciałem abyś była tak samo nieszczęśliwa jak ja
i dopiąłem swego. To jest prawdziwe pożegnanie...
-Kiepskie...
- Wyrolowałem Cię. Wydymałem jak się patrzy
- Co z tego?... Ja się z Tobą kochałam."
Jest jeszcze coś co pokazuje ten film ... różnice. Tak bardzo się różnimy. Natalie jest bogata, miała piękne życie i wszystko co chciała, zaś Keith to zupełne przeciwieństwo. Jest biedny, ma tylko ojca, i nie ma szans pójść na studia. Jest inteligentny, ale po prostu to go nie czeka. Mimo tych różnic łączy nas kilka rzeczy, jakimi są: dusza, wiara, uczucia. To coś czego nam nikt nie odbierze.
"Wszystko sobie ułożyłem. I tak niewiele mi zostało,
wiec postanowiłem to przyspieszyć, potem poznałem ciebie
i sprawy się skomplikowały. Byłaś niesamowita i wtedy ...
nagle chciałem mieć więcej czasu, to najgorsze co mi się przytrafiło.
Żegnaj, koleżanko."
Pewnie nie raz jeszcze poruszę sprawę tego filmu. Nie było to przeciętne romansidło, prze kolorowane, aby nastolatkowie mieli frajdę. Nie... to nie tak. to film z ogromnym przesłaniem, tak trafnym, że potrafi dotrzeć w każde serce. Pierwszy raz oceniam film 10/10. Myślę, że naprawdę na to zasługuje!
"Tylko niebo ogranicza"
Tutaj udało mi się znaleźć zwiastun - wersja angielska!
Reżyseria: Todd Kessler
Scenariusz: ToddKessler David Zabel
Gatunek: Melodramat
Produkcja: USA
Premiera: 11 kwietnia 2008 (świat)
W rolach głównych : Jesse McCartney (Keith Zetterstrom), Elisabeth Harnois (Natalie Anderson)
Magia, przyjaźń, poświęcenia, wartość rodziny i jeszcze raz magia. To właśnie to co ukazuje ten film. Historia chłopaka żyjącego bez prawdziwych rodziców, wyszydzanego, bez przyjaciół, który, co później się okazało, od samego początku był legendą. Film na podstawie wspaniałej książki J.K. Rowling. Jak to się zaczęło? Harry zostaje zasypany masą listów z Hogwartu. Wcześniej nic nie wiedział o istnieniu magii. Nic o niej nie wiedział, chociaż właśnie przez zaklęcia jego rodzice stracili życie! W szkole zaprzyjaźnia się z Ronem i Hermioną. Ta paczka nawet nie wiedziała co ich czeka.... A co ich czeka? Otrą się wiele razy o śmierć, ich przyjaźń przejdzie wiele prób, ale więcej nie mogę wam powiedzieć .
Chciałabym dodać, że każdą część poddam ocenie i opiszę oddzielnie. Nie będzie to po kolei, lecz przeplatane z zupełnie innymi filmami. Dlaczego postanowiłam opisać ten film? Hmm... nie jestem jakąś tam jego wierną fanką, lubię go, ale głównie dla tego, że mimo tylu lat ten film robi ogromną furorę w świecie kina. Jak dla mnie cała seria otrzymuje 8/10. :)
W rolach głównych : Daniel Radcliffe (Harry Potter),
Rupert Grint (Ronald Weasley), Emma Watson (Hermiona Greanger)
A wy czytaliście książkę lub oglądaliście film ? Piszcie w komentarzach !
Nie opuszczaj mnie! Nawet nie zdajemy sobie sprawy jak krótkie jest życie. Każdy popełnia błędy, ale czy one nie zabierają nam czasu, czy przypadkiem nie psują nam życia. Film oczywiście nie przedstawia prawdziwego życia przeciętnego człowieka, ale jest w nim przedstawione drugie dno. My mamy wpływ na nasze życie, nie wiemy kiedy umrzemy, ale nie jesteśmy w stanie temu zapobiec. Wszystko co robimy ma wpływ na naszą przyszłość. Zostaje tylko jedno pytanie : Czy warto marnować czas na błędy, które potrafią zepsuj życie moje i innych? Odpowiedź brzmi NIE ! Mimo to nie jest to łatwe, ale na pewno osiągalne! Warto obejrzeć ten film i zastanowić się nad swoim życiem i jeśli to możliwe zmienić w nim coś! Jeszcze raz naprawdę warto. 8/10
Reżyseria : Mark Romanek
Scenariusz: Alex Garland
Gatunek: Melodramat, Sci -Fi
Produkcja: USA, Wielka Brytania
Premiera: 11 marca 2011 (Polska), 3 września 2010 (świat)
Nagrody: 2 nagrody i 10 nominacji
Podążamy za marzeniami, chcemy tego, ale nie mamy siły. MOTYWACJA- to coś, co daje nam siłę psychiczną w realizacji planów - tych małych oraz tych wielkich. Może mimo motywacji brakuje komuś w życiu tego, co nazywa się wsparcie?! Film "Cztery Minuty" pobudza do ogromnych refleksji. Jest w nim przedstawiona niesamowita historia młodego chłopaka, który ma ogromny talent! Biegał bardzo szybko, ale to nie wystarczało. Nie miał wsparcia w rodzinie i nie miał idealnego trenera. Żeby tego wszystkiego było jeszcze mało, brat wciągnął go w handel narkotykami. To wszystko zaczęło zataczać błędne koło i krążyło przez wiele lat. Jednak przy odrobinie chęci i rozumu takie błędne koło może stać się długim tunelem. Na szczęście każdy tunel kiedyś się kończy, a idąc nim do przodu, jesteśmy coraz bliżej końca. To od nas zależy, czy będziemy się do niego zbliżać czy staniemy w miejscu. Bo zawsze warto pamiętać, że jeżeli jest koniec to tam gdzieś zobaczymy jakieś małe światełko, które wskaże nam drogę. Takim właśnie światełkiem był jego trener, który wyprowadził go pod gołe niebo i pomógł mu osiągnąć cel. Co więcej na temat filmu? Musicie obejrzeć sami ! Mnie osobiście ten film wzruszył do łez. Daje mu 8,5/10 - film naprawde godny polecenia! Ja się już z wami żegnam i do usłyszenia !
